Chudszy - Stephen King - Recenzja

Chudszy, Stephen King, wydawnictwo: Albatros, 408 stron

Jedna z wcześniejszych książek Stephena Kinga, napisana pod pseudonimem, jako Bachman, aczkolwiek nieco różniąca się od tego, co zazwyczaj wypływało spod pióra drugiej osobowości Króla. Po Chudszego sięgnąłem dość późno, niemal pod koniec długiej przygody z poznawaniem twórczości autora. Wrażenia? O nich krótko poniżej.

Fabuła książki jest całkiem pomysłowa. Główny bohater, Billy Halleck, śmiertelnie potrąca samochodem starą cygankę. Będąc adwokatem załatwia sobie wyrok uniewinniający, co tak rozsierdza sędziwego ojca zabitej, że rzuca na Billy'ego klątwę. Od tego czasu bohater zaczyna z dnia na dzień w zastraszającym tempie chudnąć...

Stephen King
Początkowo Billy nie wierzy w klątwę, cóż, kto by wierzył, ale po pewnym czasie, podczas którego to dzieją się różne dziwne rzeczy (dostaje się nawet sędziemu), zdaje sobie sprawę, z czym ma do czynienia i rozpoczyna walkę o uratowanie własnego, coraz bardziej kościstego tyłka.

Czytało mi się to świetnie, akcja toczy się wartkim tempem, pojawiają się różne wątki poboczne (np. mafijny), które w końcu łączą się z głównym i na nudę narzekać po prostu nie można.
Gatunkowo Chudszemu bliżej do thrillera niż horroru, napięcie jest spore, jednak nigdy nie przechodzi w grozę. King całkiem ciekawie przedstawia też cygańską społeczność.

Całość pochłania się ekspresowo. Nie jest to powieść najwyższych lotów, ale dającą kilka godzin  rozrywki. Jeśli twierdzicie, że King jest nudny i za dużo gada, sięgnijcie po Chudszego. Z dużą dozą prawdopodobieństwa książka Wam się spodoba.

Ocena: 7/10


Piotr Wysocki



Komentarze

  1. Kolejna książka, którą chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życia na te wszystkie książki, które chcemy przeczytać nie starczy ;)

      Usuń
  2. Wprawdzie na razie miałam odpocząć od Kinga, bo mnie denerwuje jego gawędziarski styl, ale skoro twierdzisz, że ,,Chudszego'' czyta się ekspresowo, to być może się na niego jednak skuszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jeśli jednak nie, to jest ekranizacja książki. Zawsze można obejrzeć ;)

      Usuń
  3. Siedze już troche w twórczośći Kinga i wiem, ze może zaskakiwać, a po tej książce nie wymagam zbyt wiele, wiec z pewnoscią bede zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozumiem, że jesteś naprawdę wielkim fanem Kinga :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niedługo będzie już dziesięć lat, odkąd pokochałem jego twórczość :)

      Usuń
  5. Muszę w końcu zacząć czytać książki tego autora.. :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeczytanie tej książki zajęło mi ok. 3 godzin:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nawet szybciej niż mnie, ale ja z zasady bardzo wolno czytam, ślimak jestem ;)

      Usuń
  7. Tyle książek do przeczytania, a tu kolejna książka, która zapowiada się świetnie! :P Chyba do końca życia ich nie przeczytam :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Pamiętam, jak natknęłam się na ekranizację tej książki (chyba pod tym samym tytułem, ale nie jestem na 100% pewna; oczywiście byłam baaaaardzo zaskoczona, kiedy dowiedziałam się, że film powstał na podstawie powieści - i to Kinga!) - strasznie mnie zaciekawiła, ale nie było mi dane obejrzeć jej w całości, do końca, nad czym ubolewałam. Ale przynajmniej dam szansę książce, jeśli nadarzy się taka okazja :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ekranizacje też widziałem. Taka mocno z przymrużeniem oka jest, no nie? :)

      Usuń
  9. Z z autorem nie mam styczności, nie czytam horrorów, znam jednak sporo tytułów książek Kinga, mimo wszystko o tej nawet nie słyszałam. Jednak potrącenie szamanki i klątwa chudnięcia wydają się naprawdę ciekawe. Pisarz ma niezwykłe pomysły, zastanawiam sie czasem, skąd on je bierze. ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem zdradza sytuacje, które spowodowały, że coś napisał :D

      Usuń
  10. Nigdy nie powiedziałabym, że King jest nudny. To mistrz i zdanie w tej kwestii nie zmienię. Książkę czytałam dawno temu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak uważam. Może sobie gadać do woli, ja wysłucham go zawsze do końca :)

      Usuń
  11. w ogóle te pierwsze książki Kinga są o niebo lepsze od tych nowych. mniej zbędnego gadania, za to konkretna dawka napięcia.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz