Time Commando - Recenzja [PC] [PSX]

Time Commando, producent: Adeline, PC, PSX, cena: około 20 zł

Niezbyt znana, a całkiem grywalna produkcja, w którą dane nam było zagrać dzięki autorom m.in. znanego i popularnego (po dziś dzień) Little Big Adventure.
Dzięki GOG w Time Commando możemy pocinać bez problemu nawet na obecnych maszynach - sprawdziłem, czy faktycznie warto wysupłać te dwadzieścia złociszy.

Jest to standardowa nawalanka, w której wciąż brniemy do przodu i bijemy za pomocą różnych broni całe hordy wrogów. Fabuła opowiada o podróżach w czasie, zwiedzimy więc kilka kompletnie różnych epok, z typowymi dla nich miejscami, przeciwnikami oraz orężem. Głównie za sprawą tego nie sposób się podczas zabawy nudzić. Cały czas oglądamy coś nowego, walczymy z coraz to dziwaczniejszymi wrogami (jest nawet tygrys) i już samo to zmusza do przechodzenia kolejnych plansz. Byle tylko zobaczyć, co czeka dalej.

Ciekawe i zróżnicowane lokacje
to jedna z największych zalet gry
Sterowanie zdało mi się początkowo niezbyt zmyślnie rozwiązane, jednak po kilkunastu minutach można już je w pełni wyczuć i gra się całkiem wygodnie. Najlepszym rozwiązaniem byłby zapewne pad, aczkolwiek - szczerze mówiąc - nawet nie sprawdzałem, czy twórcy dali możliwość jego podłączenia.

Grafika renderowana, w oczach miłośnika retro naprawdę fajna, klimatyczna. Animacja ruchu bohatera trochę koślawa, ale niepozbawiona swego rodzaju uroku. Muzyka bardzo dobra (utwór w menu głównym wymiata!), nagrana w formacie CD-AUDIO (wersja fizyczna, w cyfrowej są to zapewne MP3-ki). Poziom trudności dla każdego (czyt. do wyboru, od easy po hard). Na najłatwiejszym, poza mniej wytrzymałymi wrogami, gdy jesteśmy tuż obok sekretnego pomieszczenia/ukrytych przedmiotów (energia etc.), do naszych uszu dociera sygnał dźwiękowy. Jak to jednak w starych grach bywa, casualowiec nawet na easy może mieć pewne kłopoty z dotarciem do finałowego starcia z bossem. 

Gra krótka, ale myślę, że swojej ceny warta. Jeśli lubicie retro zręcznościówki, spróbujcie Time Commando.

Ocena: 7/10 

Piotr Wysocki

Komentarze