W końcu zebrałem się w sobie i - uzbrojony w duże kartonowe pudło - wyruszyłem do pokoju siostry, by zgarnąć z jej półek wszystkie książki Stephena Kinga. Niektóre pożyczone dobre sześć czy siedem lat temu. Najwyraźniej Król nie podchodzi jej literackim gustom tak bardzo jak moim ;-) Po kilku minutach buszowania wracałem już do siebie z mocno obciążonym kartonem. Reszta poszła szybko - zrzucenie z jednej półki książek, obładowanie jej Kingiem, odnalezienie aparatu cyfrowego (i karty pamięci), a potem strzelenie kilku fotek. Kiepski ze mnie fotograf, efekt końcowy widzicie obok - kiepścizna w pełnej krasie. Ale jest, nareszcie, po całych miesiącach obiecywania sobie, by się za to zabrać, uwieczniłem niemal całą swoją kolekcję książek z nazwiskiem Kinga. Niemal, bo co najmniej dwie gdzieś mi się zapodziały. Tak czy siak, oto 60 sztuk powieści, zbiorów opowiadań i innego rodzaju twórczości Króla Horroru. Dziewięć lat zajęło mi skompletowanie tego wszystkiego. Część to niestety wydania pocketowe - kupowałem je na samym początku fascynacji Kingiem, kiedy dysponowałem niezbyt dużym comiesięcznym kieszonkowym od rodziców (no dobra, dużym, ale gry, słodycze i czasopisma też swoje kosztują, nieprawdaż? ;). Kiedyś mam zamiar wymienić je na nowe, pełnowartościowe edycje :-)
A Wy? Też macie swoich ulubionych autorów i kolekcję, którymi moglibyście się pochwalić? Podrzućcie zdjęcia albo linki ;-)
Piotr Wysocki
Wow!
OdpowiedzUsuńJa Kinga "czytałam" tylko jedna książkę- Christine. Byla dla mnie tak nudna, ze nie doszłam nawet do polowy. Na polce czeka na mnie Joyland, mam nadzieje, ze bardziej mi się spodoba. :)
http://po-uszy-w-ksiazkach.blogspot.com/
Nudna? NUDNA?! ;) Christine pochłonąłem w 2004 roku w przeciągu kilku dni. Wspominam ją świetnie :)
UsuńŁezka w oku się kręci.... ;)
OdpowiedzUsuńoj tak kręci się! ja mam mniejsze zbiory, ale także kilka książek zdecydowanie zazdroszczę;) a poza tym to mam np. dużą kolekcję książek Nory Roberts, która jest jedyną autorką romansów z dodatkiem,którą czytuję;)
UsuńPiękna kolekcja! Gratuluję:)
OdpowiedzUsuńDopiero dzięki tej kolekcji widać, jak płodnym pisarzem jest S. King. Bardzo lubię "Zieloną milę". A najbardziej przeraża mnie "Lśnienie" i "Smętarz dla zwierzaków".
OdpowiedzUsuńWszystkie trzy uwielbiam... choć w sumie... liczba książek Kinga, które mi się nie podobały nie jest zbyt duża ;)
UsuńWspaniała kolekcja! Mnie aż tak King nie kręci, za to mam wszystkie książki Murakamiego. Z tym, że akurat ten pisarz nie jest aż tak płodny literacko jak King. ;)
OdpowiedzUsuńNiedawno kupiłem kieszonkowe wydanie jednej z powieści Murakamiego. Kto wie, może i ja niedługo będę jego fanem :)
UsuńŚwietna kolekcja mistrza! Uwielbiam Stephena i choć nie czytałam wszystkich jego książek to oczywiście mam je w planach. Z wielkich serii mam większość Świata dysku Pratchetta, która w dużej części jeszcze przede mną :)
OdpowiedzUsuńO tak, Pratchett to też bardzo płodny autor, taka kolekcja musi wyglądać miło dla oka :-D
UsuńBłagam zabij mnie, poćwiartuj na kawałeczki, usmaż na teflonowej patelni, daj zeżreć psu, zastrzel psa, zakop go pod najbrzydszą jabłonką... Dopiero teraz zrozumiałem, że Piotrek z "Poza Sezonem" to ten sam Piotrek Wysocki ze Stacji Sto Słów... HAHAHAHAHAHAHA, no nie podejrzewałem, że jestem takim idiotą i się nie szczaję, naprawdę ;P. O matko, cześć Piotrek :D! Bo właśnie tak się zastanawiałem gdzie jesteś, ponieważ u Ciebie na starym blogu ani widu ani słychu... jejku, ja na serio nie powinienem być wpuszczany do społeczeństwa ;p.
OdpowiedzUsuńA co do kolekcji to... *.* wow. Niezły zbiór, godny pozazdroszczenia, aż odciągnąć wzroku od niej nie można ;). Aczkolwiek ja posiadam tak małą kolekcję jego książek, że normalnie głowa mała. Ale za to ostatnimi czasy zakupiłem w Biedronce "Doktor Sen" po 27 zł, a on idzie po 42 z ceny okładkowej... Kocham Biedronkę!
Pozdrawiam Cię serdecznie, już znany mi Piotrze ;p!
Melon
* powinno być "odciągnąć wzroku od niego [zbioru]", a ja wziąłem pod uwagę "kolekcję" ;p
UsuńA widzisz, celowo nie ujawniałem swojej tożsamości, ciekaw byłem, kto się zorientuje :-D Paulinie udało się to najszybciej, spryciula! ;-)
UsuńJa za "Doktora Sen" dałem nieco ponad 31 złotych już w pięć minut po premierze - specjalnie w tym celu udałem się do firmowej księgarni Prószyńskiego, gdzie czekałem na wóz dostawczy z nową powieścią Kinga, a następnie jako pierwszy ją zakupiłem :-D A tak na marginesie, też pokochałem Biedronkę :-P
Haha, a Ty dowcipnisiu :P! Ale liczy się, że już wiem, więc teraz nawet jakoś łatwiej mi się rozmawia :D.
UsuńUłała, to tak da się? Czy po prostu zobaczyli takiego zmarzniętego Piotrka, czekającego już od kilku dni bez jedzenia i picia na najnowszą książkę Kinga i zlitowali się, dając jedynie zniżkę :P? Ale zaraz, no tak, przecież to musi być taniej, bo sklepy doliczają swój zysk, ok... mimo, że z opóźnieniem to mój mózg załapał :D.
Ach, niestety, chciałbym, aby tak było, ale prawda jest dużo bardziej przyziemna - księgarnia Prószyńskiego sprzedaje wszystkie swoje książki o 25% taniej :p Ale nie obraziłbym się, gdyby jako pierwszemu nabywcy podarowali mi koszulkę i opaskę na oczy z logo Doktorka ;-)
UsuńLubię twórczość Kinga, chociaż wielu jego książek jeszcze nie czytałem. Do moich ulubionych należą Miasteczko Salem, Langoliery, Sklepik z marzeniami i Misery.
OdpowiedzUsuńLangoliery są ze zbioru "Czwarta po północy" - zdecydowanie najlepsza ze wszystkich tam zawartych historii. A pozostałe trzy wymienione przez Ciebie powieści również i ja bardzo sobie cenię. Sięgaj po kolejne, King ma całą masę świetnych książek. Warto, naprawdę warto.
UsuńMoje ulubione książki Kinga to Miasteczko Salem, Misery i Cmentarz dla zwieżąt ;)
OdpowiedzUsuńhogan outlet
OdpowiedzUsuńadidas tubular
kyrie 4
yeezy shoes
yeezy shoes
coach outlet
supreme t shirt
converse outlet
goyard
hermes
Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńread what he said good quality replica bags go to website high end replica bags check out the post right here Celine Dolabuy
OdpowiedzUsuń