Pocisk 3/2016 (3) - przegląd

Pocisk, numer 3/2016, kwiecień, 9,90 zł, 84 strony

Pocisk numer jeden z braku funduszy pominąłem, numer drugi kupiłem rzutem na taśmę, a trzeci dzień czy dwa po tym, jak pojawił się w sprzedaży. Jest w tym literacko-kryminalnym magazynie coś przyciągającego, choć znów po lekturze odczucia mam mieszane. Z tych samych powodów co ostatnio zresztą.

Przede wszystkim zgrzyta objętość - te 84 strony czyta się w dwa wieczory, podczas gdy obszerniejsze jedynie o 16 stron "Książki. Magazyn do czytania" starczają mi na tydzień z hakiem. Pocisk stawia na duże zdjęcia, duże grafiki, duże marginesy i dużą czcionkę, przez co lektury samej w sobie jest tu niestety niewiele. A szkoda, bo poruszane tematy często dosłownie błagają o dokładniejsze im się przyjrzenie i aż smutno się robi, gdy dostajemy zaledwie ich zarys . Mam te niefajne wrażenie, że pismo stara się trafić do każdego. A jak coś jest dla każdego... znacie to, nie muszę nawet kończyć. Na szczęście kilka tekstów jest w stanie poruszyć jakąś czulszą strunę, zachęcić do własnego researchu czy po prostu pobudzić intelektualnie. Wywiad z Przemysławem Semczukiem, wywiad z Ove Logmansbo, felieton Orbitowskiego i artykuły z cyklu Szmery Świata i Reporter Epoki PRL - dla tych rzeczy warto Pocisk kupić. Cała reszta okazuje się mniej lub bardziej ciekawa, ale kapci z nóg nie zrywa. Z trzech opowiadań najbardziej podobało mi się to spod pióra Joanny Jodełki. Recenzje książek ponownie nie są w stanie wywołać we mnie uczucia "muszę mieć", nawet jeśli otrzymują wysokie noty, a jedna strona na Kryminalne Kino to jakaś kpina.

Czego oczekuje po kolejnych wydaniach Pocisku? Stu stron, mniejszej czcionki. ale i tekstów, po lekturze których nie będę czuł, że w sieci mogę znaleźć więcej i lepiej. Poza tym jest okej. Czwarty numer kupię na sto procent, ale na dopisanie tytułu do mojej listy Przymusowych Zakupów jest jeszcze za wcześnie.

Komentarze

  1. Na mnie czeka już trzeci numer, ale właściwie dopiero skończyłam drugi, bo jakoś brakowało mi czasu :) Przyjemnie mi się "Pocisk" czyta, chociaż nie wszystkie artykuły interesują mnie równie mocno. W trzecim numerze jestem na pewno ciekawa opowiadania Joanny Jodełki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mocna i ciekawa recenzja, czekam na kolejną! :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz