From the Abyss - Recenzja Gry [NINTENDO DS}

From the Abyss, producent: Sonic Powered, Action-RPG, Nintendo DS, trailer

Na dwóch ekranach DS-a RPG-i radziły sobie nadspodziewanie dobrze. Posiadacze tej konsoli mogli (i wciąż mogą) wybierać i przebierać w setkach tytułów - trochę hitów, trochę shitów, no i masa przeciętniaków. Do tej ostatniej kategorii zalicza się niestety From the Abyss.

Jest to Action-RPG z walkami rozgrywającym się w czasie rzeczywistym. Akcje obserwujemy od góry, a każdy celny cios powoduje wyświetlenie się nad wrogiem liczby informującej o ilości obrażeń, jakie odniósł. Na górze ekranu umieszczony jest poza tym pasek naszej energii oraz punktów mana.

Fabuła niemal nieistniejąca (w dodatku nudna), szczątkowe dialogi pojawiają się tylko w mieście, podczas eksploracji podziemi nie spotykamy żadnych postaci niezależnych.
Rozgrywka bardzo szybko staje się koszmarnie monotonna - odwiedzamy dungeony, szukamy bossa, pokonujemy go, w mieście kupujemy nowe wyposażenie itd, odwiedzamy dungeony, szukamy bossa... i tak w kółko, aż do szybko następującego finału (zaledwie 5-8 godzin, a nudzi już w połowie).

Kpiną są same jaskinie - każda z nich składa się trzech (sic!) ekranów, kopiowanych raz po raz, przez całą mapę. Zmieniają się tylko potworki, raz jest ich więcej, raz mniej. Kiedy w połowie rozgrywki zdałem sobie z tego sprawę, niemalże odrzuciło mnie to od dalszego tłuczenia maszkar. Muzyka ujdzie w tłoku, niektóre utwory potrafią wpaść w ucho grafika przeciętna.

Sięgać tylko w ostateczności -nic specjalnego, rzemieślnicza robota z kilkoma dużymi wpadkami.

Ocena: 4+/10


Ciekawostka: gra doczekała się fanowskiego polskiego tłumaczenia



Piotr Wysocki

Komentarze