Tym razem pokrótce przedstawimy Wam wrażenia po kilkunastu miesiącach spędzonych z budżetowym tabletem Tracer OVO 1.2. Od niego zaczęła się moja przygoda z tego typu urządzeniami - był to tak zwany zakup na przetarcie szlaków.
Jest to lekko ulepszona wersja słynnego OVO 1.0. Niedrogi tablet z Androidem ICS w wersji 4.0.3 na pokładzie.
Urządzenie napędzane jest procesorem klasy ARMv7 Cortex-A8 1 GHz, który został fabrycznie podkręcony do 1,2 GHz, co niestety okazuje się nie do końca dobrym pomysłem, gdyż tablet potrafi się sam z siebie zresetować. Warto zatem przestawić zegar urządzenia na 1,1 GHz.
Producent prócz 1-gigahercowej jednostki wyposażył go w 512 MB RAM i całkiem niezłą, jednordzeniową grafikę Mali-400MP1 400 MHz, tablet radzi sobie więc ze sporą ilością gier.
Na pokładzie znajdziemy także 8 GB wbudowanej pamięci flash, z czego 1 GB przeznaczone zostało na nasze aplikacje i gry.
Czas pracy na baterii nie robi wrażenia, w czasie grania tablet prosi o ładowarkę już po 2-3 godzinach. Wykonanie Tracera nie powala na kolana. Ekran o rozdzielczości 800x480 ma słabe kąty widzenia, dotyk pojemnościowy, jednak rogi ekranu sprawiają problemy, ciężko reagują. Na szczęście tablet posiada multitouch i jest wstanie określić do 5 dotknięć w jednym momencie.
Głośnik stosunkowo cichy nawet na maksymalnym poziomie głośności. W kwestii muzycznej tablet zaskakuje bardzo dobrą jakością dźwięku.
Również Wi-Fi zasługuje na słowa uznania - dobry zasięg i brak gubienia sieci.
Tablet, jako budżetówka, godny jest polecenia, ale na obecną chwilę nie powinien kosztować więcej niż 250 złotych.
Ocena (cena/jakość): 7/10
Katarzyna Gwiazda
Słabo znam sie na tego typu sprzętach. Osobiście posiadam tableta, ale muszę przyznać, ze od jakiegoś czasu, czyli od czasu gdy kupiłam laptopa, nie używam go. Powody są różne, brak czasu, a także to, że strasznie się zacina.
OdpowiedzUsuńA jakiego masz? Ja korzystam ze swojego Pentagrama głównie do oglądania filmów, zwłaszcza w nocy (horrory) :-)
Usuń