Coin Dozer - Recenzja [ANDROID]

Coin Dozer, producent: Game Circus LLC, Android, cena: darmowe

Bardzo prosta produkcja z gatunku... cóż, najbliższym prawdzie określeniem byłoby tu chyba stwierdzenie, iż jest to połączenie zręcznościówki z grą logiczną. Jedna z tak zwanych automatówek, które można było kiedyś znaleźć w kątach zadymionych papierosami barów.
 
O co tu chodzi? Trafiamy na stół pełen monet, które należy z niego strącić. Na górze ekranu przesuwa się taśma. Zadaniem gracza jest zrzucenie monet, które ów taśma przesunie dalej, a te z kolei spowodują przesunięcie pozostałych, leżących już na stole złotych krążków. Co spadnie po drugiej stronie stołu, jest nasze, co po jego bokach, nie nasze. Zbieramy więc coraz więcej monet, wbijamy kolejne poziomy doświadczenia... niezły zabijacz czasu.

I to w sumie wszystko w kwestii ogólnych zasad. Coin Dozer oferuje jednak kilka dodatków, które urozmaicają zabawę. Po pierwsze: bonusy. Mamy kilka typów specjalnych monet. Jedne powodują na przykład pojawienie się na kilkanaście sekund ścian uniemożliwiających monetom wypadnięcie w niechcianym przez nas miejscu, inne zaś mogą sprawić, że z dużej wysokości spada ogromna moneta, a jej uderzenie powoduje trzęsienie ziemi, które całą zawartość stołu przesuwa do przodu.
Tego typu dodatków jest trochę więcej, co bardzo dobrze wpływa na grywalność.

Oprawa graficzna i dźwiękowa bez wielkiego szału. Ot, wszystko wygląda i brzmi nieźle, ale nie wybija się ponad ustalone standardy. Klasa średnia.

Przez pierwszy tydzień albo dwa grało mi się naprawdę przyjemnie. Potem jednak zebrałem już tyle monet, że nie sposób było ich zużyć, co w końcu przyniosło ze sobą lekkie znużenie. Balans rozgrywki wygląda więc dosyć kiepsko. Na początku cały czas cierpimy na brak monet, później zaś wyłącznie się mnożą.

Na pierwszy rzut oka Coin Dozer wydało mi się grą pozbawioną większego sensu, jednak spędziwszy z nią kilkanaście minut, wciągnąłem się. Na krótkie sesję nadaje się idealnie.

Ocena: 7-/10 


Piotr Wysocki

Komentarze

  1. Wygląda trochę głupkowato, ale... to naprawdę wciąga!!! Włączyłem i chyba z dwadzieścia minut pykałem ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz