Słuchawki SoundMAGIC e50s


Miesiąc (z okładem) temu postanowiłem sprawić sobię nowe słuchawki, bo tak, nie to, żeby te fajne marki Xiaomi wyzionęły ducha albo grały słabo, nie, po prostu ciągle jest ten pęd do "lepiej", ciągle chce "więcej", tak już człowiek jest skonstruowany, i cóż  z tym fantem zrobić? Trza się pogodzić i tyle. No i mam to upragnione więcej.

Marce SoundMAGIC ufam i kocham ich wyroby na zabój, bo nie dość że dobre, to i tanie, a jak i dobre i tanie, to ja jestem do zakupu pierwszy w kolejce. Wybrałem SoundMAGIC e50s. S, czyli z wbudowanym mikrofonem, bo tylko takie były, w dodatku czerwone, ale za to w cenie 179 złotych, kiedy inne kolory potrafią kosztować tu i ówdzie nawet o stówę więcej. Ja mogę i słuchać na różowych, nie jestem wybredny w kwestii kolorów, a sto zetek w kieszeni to kilka albo kilkanaście (w antykwariacie) książek. Najważniejsze, że grają - oczywiście moim subiektywnym i laickim zdaniem - bardzo dobrze, ciepło, można wyłapać w każdym utworze każdy dźwięk i wspaniale odseparowują od otoczenia. Zwłaszcza kiedy skorzystamy z dorzuconych bonusowo piankowych  nakładek.

Słuchawki wciąż wygrzewam, jak mawiają ludziska w Internetach, ale od pierwszego użycia nie żałowałem ani jednego wydanego nań grosika.
Pleciony, sztywny przewód, przycisk pozwalający korzystać z dokanałówek na każdym urządzeniu (w końcu mogę oglądać filmy na moim tablecie z windowsem - żadne z wcześniejszych słuchawek z nim, kurka wodna, nie współpracowały!), gratisowy futerał, nosz nic więcej mnie nie potrzeba.
Przynajmniej na razie.
Bo jak siebie znam - a znam doskonale - to za rok znów zapragnę czegoś więcej. A póki co dzień w dzień co najmniej przez godzinę słucham albumów w formacie WAV albo FLAC (przerabianych z oryginalnych płyt, żeby nie było) i cieszę się z fajnie zainwestowanych dwóch stów (niecałych!).

Komentarze

  1. Też tak kiedyś miałem, że ciągle chciałem lepsze i lepsze słuchawki. Ciągle kupowałem douszne, ale to był błąd. Douszne są fajne bo są malutkie i można schować do kieszeni, ale to dopiero nauszne słuchawki od Sony dały te niesamowite wrażenia ze słuchania muzyki. Naprawdę polecam zakupić nauszne słuchawki - kompletnie inne wrażenia ze słuchania

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz