Skorpion. Sprawa zabójcy Pawła Tuchlina i seryjnych przestępstw na tle seksualnym na Pomorzu, popełnionych w latach 1975-1983 - Adrian Wrocławski [RECENZJA]


 Uff, przeczytałem w końcu tego Tuchlina. Zajęło mi to miesiąc czasu rzeczywistego czytania, bo czasem odkładałem lekturę na tydzień czy dwa.

I jedyne, co chciałem tu tylko napisać, to że w momencie procesu, kiedy Tuchlin zaczął wszystkiego się wypierać, popierając to w miarę logiczną argumentacją, przeszło mi przez myśl "a jeśli to faktycznie nie on?". Znana jest przecież głośna sprawa Marchwickiego, który został z dużym prawdopodobieństwem "przekonany" do tego, by się przyznać do wielu mordów. A Pękalski, któremu starano się przypisać nawet do 90 trupów? W opracowaniu autora nie ma niestety ani słowa o tym, czy faktycznie po złapaniu Tuchlina nie zdarzały się już ataki o identycznym modus operandi (sam Tuchlin wnosił o to, by to sprawdzić, ale jego wniosek został odrzucony).

Nie twierdzę, że to nie on był sprawcą ataków, ale cień padł i do końca lektury nie mogłem się go pozbyć.

~~~~~~~~~~~~~~

Wczoraj pobiegłem do Empiku (aż tam, bo skoro już mam wykupiony abonament na Empik Premium i tym samym 3% cashbacka, to wypada z tego korzystać (ej, 38 groszy to też piniondz ;) po nowy numer CD-Action. A numer to nie byle jaki, bo urodzinowy. CDA dociągnęło do 25 lat. Z tej okazji wydanie spuchło o 25 stron, a na każdej z nich redakcja omawia każdy rok istnienia pisma. W marcu będzie więc co czytać. Tego samego dnia wyciągnąłem zresztą ze skrzynki pocztowej najnowszy numer PSX Extreme z prenumeraty. Wysłany 3 marca, dotarł sześć dni później. Jak na PP to nienajgorszy wynik ;)


~~~~~~~~~~~~~~

Gry. Ukończyłem swojskie "The Medium". Swojskie, choć nie do końca, bo brak polskiego dubbingu i wszędobylskie angielskie teksty (gazety, broszury, pocztówki, a nawet kartki na mięso są po angielsku!) rażą i ranią oczy. Sama rozgrywka jednak na plus, a i w fabułę dałem się ostatecznie wciągnąć. Długość jak na standardy Bloober Team bardzo na plus - kilkanaście godzin to wynik niebłahy :)

Przechodzę teraz zaś "The Messenger". Pierwsze kilka godzin było świetnym platformerem w stylu Ninja Gaiden (znów! patrz recenzja Cyber Shadow), a kolejne nie dość, że przeniosły styl graficzny i muzyczny do ery SNES-a i Segi Genesis, to do rozgrywki wkradły się elementy metroidvanii. Mnie to w smak :) Po 14 godzinach zbliżam się już do finału i wiem, że zapamiętam grę na dłużej. Zwłaszcza że ma obłędnie wpadającą w ucho ściężkę dźwiękową :)



Komentarze

  1. RYALO RESORT vs RYALO RESORT vs RYALO - DRMCD
    The latest 상주 출장샵 news, 여주 출장안마 odds and information for the 오산 출장마사지 RYALO 여수 출장안마 RESORT vs RYALO RESORT 여주 출장안마 vs RYALO RESORT.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz