To The Moon - Recenzja Gry [PC]

To The Moon, producent: Freebird Games, polski dystrybutor: Techland,

Mała, wielka gra. Dowód na to, że aby stworzyć dobrą przygodówkę, wcale nie potrzeba wielkich pieniędzy i sztabu programistów.
Wystarczy pomysł, dobry scenariusz.

Niech nie zniechęci was fakt, że The Moon został stworzony na darmowym edytorze RPG Maker. Owszem, ta gra wygląda paskudnie, ale już po kilkunastu minutach z nią spędzonych przestaje to mieć jakiekolwiek znaczenie. No, chyba że nie macie duszy romantyka i odpowiedniej wrażliwości, w takich przypadkach rzeczywiście nie znajdziecie w tej produkcji niczego dla siebie.

Gra oczarowuje przede wszystkim fabułą i przepięknym, pełnym instrumentalnych utworów soundtrackiem. Niejednokrotnie zdarzało mi się na chwilę zatrzymać, by tylko posłuchać kilka minut jakiegoś szczególnie ładnego kawałka. Tym bardziej cieszy więc fakt umieszczenia przez polskiego dystrybutora pełnej ścieżki dźwiękowej na płycie CD. Ja z niej skorzystałem, towarzyszy mi podczas wielu nocy - fajnie się przy tym zasypia ;-)

Tak... oprawa graficzna nie jest
mocną stroną tej produkcji
Historia opowiada o staruszku, który przed śmiercią chce zrealizować swoje marzenie - polecieć na księżyc. To w sumie interaktywna książka, nie gra przygodowa - nie nastawiajcie się na dziesiątki zagadek i ciągłe zbieranie oraz używanie przedmiotów. Głównie łazimy, szukamy obiektów i gramy w jedną prościutką logiczną mini-grę. Elementów RPG i akcji brak, choć w jednym momencie twórcy popisali się poczuciem humoru i... ale to musicie zobaczyć już sami. W ogóle w grze, choć ta utrzymana jest w poważnej tonacji, znajdzie się sporo scen humorystycznych. Czasem troszkę to przeszkadza, wybija z klimatu, ale najwyraźniej taki był zamysł autorów, stwierdzili zapewne, że śmiertelna powaga źle wpłynie na te historię. Kto wie, może i mają racje.

Wady? Szybko się kończy. I ma kiepską polonizacje. Komu w finale nie zakręci się łezka, ten posąg kamienny.

Ocena: 8+/10


Piotr Wysocki

Komentarze