Widzialne i niewidzialne - Edward Frederic Benson

Widzialne i niewidzialne, Edward Frederic Benson, C&T, 2015, 184 strony

Trzynaście klimatycznych, niepokojących, choć niekoniecznie przerażających historii o duchach i innych straszydłach składa się na liczący 180 stron zbiór zatytułowany "Widzialne i niewidzialne". 

W opowieściach spisanych w trzech pierwszych dekadach zeszłego wieku przez Edwarda Frederica Bensona najczęstszym motywem są duchowe manifestacje zrodzone z nagłych, gwałtownych śmierci i widoczne jako ich echo (z czymś takim spotkałem się niedawno w noweli Stefana Grabińskiego "Engramy Szatery"). Przykładem mogą tu być: Śmierć w tumanach kurzu (z przeuroczym fragmentem, gdzie autor rozpływa się nad urokami jazdy autem), Między światłami, Przeklęty dwór, Tajemnica porcelanowej miseczki i Ogrodnik. Jeśli czytać je tuż po sobie, powtarzalność pewnych rozwiązań i sposobów na rozpoczęcie opowieści może zacząć męczyć, ale przy odpowiednim dawkowaniu (jeden, dwa teksty dziennie) lektura sprawia czystą przyjemność, a uczucie lekkiego niepokoju potrafi chwilami dać się we znaki. Każdy z wyżej wymienionych tekstów jest co najmniej niezły, ale mnie najbardziej podobały się te podejmujące nieco inne tematy. Świetna jest przede wszystkim Noc Gavona, ale i Gąsienice, Karawan, Negotium Perambulans, Pani Amworth oraz Szczyt grozy zapadają w pamięć i pochłania je się z fascynacją. Wampiry, Yeti, premonicje... motywy są zróżnicowane i zawsze na swój sposób intrygujące. Istotniejsze wady? Pośpieszne zakończenia, choć te po kilku kawałkach przestałem już nawet zauważać. Taka już "uroda" stylu Bensona.

Bardzo dobry zbiór dla fanów klasycznych opowieści niesamowitych. Plusem są ponadto klimatyczne ilustracje i jedyne czego brak, to bardziej rozbudowanej noty o autorze. Na szczęście istnieje coś takiego jak Wikipedia. 

Ocena: 8/10

Komentarze